Archiwum aktualności:

Obóz letni kyokushin - Tuchola 2011
2011-08-15
W dniach 2-7 sierpnia braliśmy udział w Obozie Letnim Kyokushin Karate w Tucholi. Gościem specjalnym tegorocznego obozu był sensei Nicholas Pettas 3 dan - bardzo znany zawodnik karate kyokushin oraz K-1.

Każdy dzień obozu zaczynał się rozruchem, który wspólnie prowadzili shihan Bogusław Jeremicz 5 dan oraz sensei Nicholas.
Częścią główną rozruchów, chociaż nie najdłuższą były ćwiczenia cross-fit które zadawał sensei Nicholas np. 21 przeskoków nad partnerem, 21 pompek tak samo 15 powtórzeń i 9 w jednej serii jak najszybciej i jak najdokładniej rekord obozu to 1min 20sek. Wszyscy pamiętamy również "bieg okinawskich dziewczynek" :)
Każdy poranny rozruch był nowym przeżyciem, dość męczącym, ale wszyscy byli zadowoleni.

Sensei Nicholas dużo czasu poświęcił na walkę. Wykonano bardzo dużo ćwiczeń w parach, różnych kombinacji i elementów taktycznych związanych z regułami walki knockdown, ale także walk fullcontaktowych wg reguł K-1. Niektóre zajęcia odbywały się w grupach w zależności od zaawansowania. Instruktorami byli również: sensei Artur Wilento 4 dan, Dariusz Jasiakiewicz 4 dan Andrzej Poczwardowski 3 dan. Zajęcia z kickboxingu prowadził również trener Jarosław Rogala.
Miłym przeżyciem było spotkanie z sensei Nicholasem, który opowiadał o powodach swojego wyjazdu do Japonii i chęci zostania uchi-deshi Mas. Oyama. Usłyszeliśmy wiele zabawnych opowieści z tego okresu i mogliśmy podziwiać talenty aktorskie sensei Nicholasa. Spotkanie było bardzo ciekawe i zabawne.

W czasie obozu odbył się egzamin na stopnie kyu i dan, a w komisji egzaminacyjnej byli:
shihan Bogusław Jeremicz 5 dan, sensei Artur Wilento 4 dan oraz sensei Nicholas Pettas 3 dan.

Na stopnie dan z Gdańska zdały następujące osoby:

1. Stanisław Łukowski 2 dan
2. Andrzej Grochowski 1 dan
3. Aleksandra Moszyńska 1 dan

Gratulujemy !!!

Obóz z sensei Nicholasem Pettasem każdego dnia był pełen emocji i pozytywnej energii. Jego osobowość i styl bycia dawało motywację do wytężonego treningu i pozwalało zapomnieć o zmęczeniu i kontuzjach. Możemy mieć tylko nadzieję, że to nie było ostatni raz.

OSU !!!

Więcej na www.kyokushinkan.pl